Autor |
Wiadomość |
Piotrek
Administrator
Dołączył: 11 Wrz 2006
Posty: 708 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Skąd: PL |
|
Stada piranii w wodach Wisły |
|
Od pewnego czasu coraz czesciej wędkarzom udaje sie w naszych wodach łapa coraz to dziwniejsze gatunki ryb. Przyszła tez kolej na piranię. Naturalnie występuje w ciepłych wodach Amazonki, ale u nas tez czuje se coraz lepiej zwłaszcza jak żyje w pobliżu miejsc gdzie elektociepłownie spuszczają ciepła wode do rzek. Tam woda nawet zima nie zamarza, piranie mają tam raj. Potrzeba naprawdę niewiele aby przystosowały sie doskonale do zycia w polskich wodach ( kilka pokoleń). To sa skutki właśnie zawlekania do nas obcych gatunków, podoba sytuacja jest z zółwiem czerwonolicym, który stanowi duże zagrożenie dla naszego żółwia błotnego, jak i norka amerykańska, która zdzieisątkowała populację norki europejskiej w POlsce.
O Piraniach mozecie przeczytac w artykule poniżej zaczerpniętym z onet.pl
MIłej lektury
ps. Niech to będzie przestroga dla tych którzy chca wypuszczac na wolnośc niechciane zwierzęta
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Stada piranii w wodach Wisły
W wodach Wisły pojawił się nowy, groźny drapieżnik. To pirania – ryba rodem z Amazonki, która w Ameryce Południowej daje się we znaki zwierzętom a nawet ludziom – informuje "Gazeta Krakowska".
Ryba atakuje stadami, kąsa, zostawiając głębokie, krwawiące rany. W Polsce (na razie) trzyma się miejsc gdzie temperatura wody jest wysoka, ale nikt nie wie co może się stać jeśli gatunek zacznie się rozmnażać, a kolejne pokolenia przystosują się do naszego klimatu. Już oficjalnie możemy potwierdzić, że w Wiśle, w okolicach Krakowa, pojawiły się piranie.
Jak zapewniają specjaliści, nie stanowią zagrożenia dla ludzi, bo ryby te atakują stadami, a na razie nie jest ich wiele i nie dorastają do wielkich rozmiarów, choć największa pirania w Polsce hodowana w akwarium miała 52 cm. – Kilka okazów wyłowionych z Wisły – mówi dyrektor biura zarządu Polskiego Związku Wędkarskiego w Krakowie Jacek Łabuś – trafiło już do naszego ichtiologa inż. Zdzisława Rykela i mieliśmy okazję potwierdzić taką identyfikację. W ciepłych wodach zrzutowych nie od dziś funkcjonują różne egzotyczne gatunki, które wyrwały się na wolność z akwariów czy hodowli i lub dotarły zwykłymi szlakami. Uczuliliśmy na ten problem wędkarzy. Chodzi o to, żeby – jeśli złowią rybę, która nie powinna znaleźć się w naszych akwenach – nie wrzucali jej z powrotem do wody. A na piranie i na inne gatunki obce naszym rzekom nie ma okresu ochronnego. – I owszem, złowiłem piranię – stwierdza Stefan Okrucha z Krakowa. – Słyszałem że smaczna, ale moja była niewielka i nie byłoby co smażyć. – Zdarzają się prawdziwe niespodzianki – mówi inny wędkarz z Krakowa Krzysztof Pietsch. – Ostatnio złowiłem sumika karłowatego, a gdy wędkowałem na Pomorzu zawisł mi na haczyku czebaczek pochodzący z Amuru.
Podobno do Polski dotarł w wodach zęzowych statków i najpierw zadomowił się nad Bałtykiem, ale już słyszałem że przenosi się coraz wyżej wodami Wisły. Kwestia obcych gatunków w naszych rzekach to niestety nie tylko przypadek czy bezmyślność konkretnych osób prywatnych. Amura i tołpygę ściągnęliśmy sobie z całym rozmysłem, próbowano hodować palię – rybę z Alp, która daje bezpłodną hybrydę z naszym pstrągiem, pojawia się też egzotczny bass wielkogłowy. Obecność piranii notowano już na wielu naszych wodach: na zalewie Rybnickim, w okolicach Bydgoszczy, na dolnej Odrze, w wielkopolskich jeziorach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 16:54, 06 Wrz 2007 |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|